Zdradziłem i żałuję - do Forum Kobiet To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ... Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź Posty [ 9 ] 1 2018-03-14 00:03:09 WuiTT Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2018-03-13 Posty: 1 Temat: Zdradziłem i żałujęCześć Jestem że swoją partnerka prawie dwa lata, kocham ją bardzo mocno i zależy mi na niej, lecz nie jest tak kolorowo.. Ok. Osiem miesięcy temu miałem jakby to powiedzieć wyjazd ze znajomymi, ukochana wiedziała o tym wyjeździe lecz bałem się jej powiedzieć co tam się wydarzyło.. Byłem lekko podpity i jedna z dziewczyn namawiala mnie do złego, po czasie uleglem.. Nie wiem czemu to zrobiłem.. Pocalowalismy się lecz w przeciągu sekundy oderwalem się i zacząłem tego cholernie żałować.. Od tamtego dnia nie mogłem spać po nocach, przeplakalem wiele wieczorów lecz bałem się powiedzieć o tym ukochanej.. Była codziennie taka radosna i wesola. Poprostu się balem ze to będzie koniec a zależy mi na niej.. Wiele rzeczy mi przypominało o tamtej sytuacji a wstręt do siebie mam do tej pory. Gdy partnerka usłyszała jakieś plotki zaprzeczalem mówiłem że to nie prawda.. Kłamałem w żywe oczy. Jest mi z tym bardzo źle nie raz miałem głupie myśli aby coś sobie zrobić, miałem takie dni że czułem że powiem to co się tam wydarzyło.. Lecz tego nie zrobiłem. Ok 3 tyg. temu ukochana miała sen w którym widziała mnie i inne dziewczyny.. Zaczęła mnie dopytywac i wkoncu nie wytrzymałem powiedziałem co się wydarzyło.. Bałem się że ją stracę, wymiotowalem, płakałem myślalem że już nic z tego nie będzie.. Partnerka przyjęła to i się zalamala chciała końca lecz mnie nie zostawiła.. Muszę jeszcze dodać że jesteśmy na etapie nauki i widzimy się tylko w soboty.. Staram się próbuję udowodnić że naprawdę żałuję i tego nie chciałem ale poprostu czuję że mi nie wychodzi.. Są takie dni że jest dobrze jest radość i widzę że już o tym nie myśli ale głównie obydwoje jesteśmy smutni.. Gdy się widzimy jest dobrze.. Jest między nami troska, ciepło no poprostu czuć tą miłość.. Ale gdy już się nie widzimy jest gorzej ja i partnerka tesknimy do tego ta zdrada.. Podziwiam ją a także bardzo mocno kocham zależy mi na niej.. Od ok 3tyg mam ze sobą problem nie daje sobie rady często płacze wymiotuje slabne.. Marzę aby było już dobrze ale no nie widzę jakiś postępów.. Jak mówiłem są chwile że jest dobrze ale to tylko czasami po chwili znowu jest smutno.. Gdy już serio czuję że jest dobrze to nagle wszystko obraca się o 180stopni i dalej męczy ją to co zaszło a następnie mnie.. Głównie zależy mi na jej szczęściu i radości, ale także pragnę być z nią.. Przeżyliśmy razem wiele pięknych chwil mamy cudowne wspomnienia.. Jest dla mnie całym światem. Naprawdę nie chcem jej stracić a czuję że jest tego blisko, do tego problemy psychiczne.. Proszę o pomoc, poradę z góry dziękuję, zrozumiem jak będą komentarze typu "dupek".. 2 Odpowiedź przez kamnat1 2018-03-14 00:29:21 kamnat1 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2018-03-13 Posty: 2 Odp: Zdradziłem i żałujęJeżeli tego żałujesz na prawdę i nigdy więcej nie zrobisz powinna dać ostatnia szanse 3 Odpowiedź przez evalougo 2018-03-14 00:41:59 evalougo Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-12-03 Posty: 1,106 Wiek: Jeszcze nie trzydziestka ;) Odp: Zdradziłem i żałuję Jeśli to nie prowokacja i troll, to:-przyda się psycholog. Nie radzisz sobie z tą dziwne pojęcie zdrady. Na tym właśnie polega problem z rajem. Nic tak nie przyciąga złego.,,Na końcu tęczy'' 4 Odpowiedź przez Olinka 2018-03-14 01:48:52 Olinka Redaktor Naczelna Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-10-12 Posty: 45,398 Wiek: Ani dużo, ani mało, czyli w sam raz ;) Odp: Zdradziłem i żałuję WuiTT napisał/a:Byłem lekko podpity i jedna z dziewczyn namawiala mnie do złego, po czasie uleglem.. Nie wiem czemu to zrobiłem.. (...)Przede wszystkim jeśli alkohol w Twoim życiu wywołuje takie problemy, to nie pij, a na pewno nie pij w towarzystwie, w którym w przyszłości mogą mieć miejsce podobne sytuacje. Niewątpliwie nadszarpnąłeś zaufanie, którym zostałeś obdarzony. Oczywiście Twoja postawa, szczere przeprosiny, żal, próba naprawienia tego, co się stało - działają na Twoją korzyść, ale musisz zdawać sobie sprawę, że zaufanie jest bardzo ciężko odbudować. Nie znaczy to jednak, że nie jest to możliwe, przy czym po pierwsze nie stanie się z dnia na dzień, a po drugie powinieneś mieć świadomość, że od tej chwili każde potknięcie może już oznaczać definitywny koniec. Jednym słowem limit swoich błędów wyczerpałeś i chyba wiesz co to oznacza? "Nie czyń samego siebie przedmiotem kompromisu, bo jesteś wszystkim, co masz." (Janis Joplin)[olinkowy status to już historia, z niezależnych ode mnie przyczyn technicznych właściwy zobaczysz dopiero w moim profilu ] 5 Odpowiedź przez Cyngli 2018-03-14 09:09:52 Cyngli Gość Netkobiet Odp: Zdradziłem i żałujęJuż się tak nie biczuj, bo to był tylko niefajnie, ale żałujesz i więcej tego nie zrobisz, a to się liczy. 6 Odpowiedź przez 1975 2018-03-14 09:12:19 1975 Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-09-28 Posty: 193 Wiek: za dużo :) Odp: Zdradziłem i żałuję Cyngli napisał/a:Już się tak nie biczuj, bo to był tylko niefajnie, ale żałujesz i więcej tego nie zrobisz, a to się nie zaliczaj tego do zdrady. Wyciągnij wnioski i zapomnij. 7 Odpowiedź przez balin 2018-03-14 11:19:19 balin Ban na dubel konta Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-05-11 Posty: 4,041 Odp: Zdradziłem i żałujęJa miałem tak, że moja dziewczyna przy mnie pocałowała się z kolegą, z resztą w obecności też jego dziewczyny. Popatrzyła na mnie i zobaczyła moją zbaraniałą minę. Ja zobaczyłem jej przeogromne zdziwienie. Myślę, że nie potrzeba było słów. I tych słów nie było. Zdarzają się takie rzeczy, jeśli jest jakaś tam nieświadomość najczęściej wywołana alkoholem, czy jak w moim przypadku jakaś chwila bezmyślności. Ty nie zawaliłeś podczas pocałunku. Ty zawaliłeś później. Jak to sam określiłeś kłamiąc w żywe oczy, a mogłeś przecież się domyśleć, że ta koleżanka, z którą się pocałowałeś doprowadzi do tego, żeby Twoją dziewczynę poinformować i postawić ją w niekomfortowej sytuacji. Ty uderzyłeś w żale, a nie uzbroiłeś swojej dziewczyny w wiedzę potrzebną, aby nie świeciła za Ciebie oczami. A niestety wyszła na idiotkę i naiwną. 8 Odpowiedź przez Markuss88 2018-03-14 11:53:12 Markuss88 Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-02-18 Posty: 344 Wiek: 30 Odp: Zdradziłem i żałuję "Chciałam prosić o radę. Otóż chodzi o to, że jestem w ponad 2 letnim związku z mężczyzną który mnie zdradził kilka miesięcy temu lecz dowiedziałam się o tym jakieś 2 tygodnie temu, postanowiłam dać mu szansę, ponieważ go kocham. On przepraszał, błagał o wybaczenie, płakał i mówił że żałuje swojego czynu. Niestety nie jest tak łatwo jak myślałam, po nocach śnią mi się koszmary w których widzę ich razem, staram się o tym nie myśleć i nie przejmować. Jestem osobą uczącą się zarówno jak mój partner ale niestety nasze uczelnie są oddalone o 50 km przez co widzimy się tylko w soboty ;/ Mimo obiecań mojego partnera i częstych tekstów że się zmieni i że będzie starał nie jestem w stanie tego zobaczyć przez to że widujemy się tylko w te soboty. Mam ogromną potrzebę przebywania blisko niego i po prostu spędzania z nim czasu, strasznie mi go brakuje a teraz gdy wyszła jeszcze na wierzch ta zdrada już całkiem pogrążam się w depresji.. Błagam o poradę co robić dalej, dłużej już nie wytrzymam. Dodam jeszcze że staram się mieć codziennie kontakt z moich chłopakiem, porozmawiać z godzinę, ale często kończy się to sprzeczką, że mój partner ma coś innego do zrobienia, i stwierdza że 5 minut rozmowy wystarcza. Mówi że nie ma jak rozmawiać bo chce spędzić czas z kolegami." Brzmi znajomo autorze? 9 Odpowiedź przez josz 2018-03-14 19:16:09 josz Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-12-14 Posty: 4,533 Odp: Zdradziłem i żałuję Markuss88 napisał/a:"Chciałam prosić o radę. Otóż chodzi o to, że jestem w ponad 2 letnim związku z mężczyzną który mnie zdradził kilka miesięcy temu lecz dowiedziałam się o tym jakieś 2 tygodnie temu, postanowiłam dać mu szansę, ponieważ go kocham. On przepraszał, błagał o wybaczenie, płakał i mówił że żałuje swojego czynu. Niestety nie jest tak łatwo jak myślałam, po nocach śnią mi się koszmary w których widzę ich razem, staram się o tym nie myśleć i nie przejmować. Jestem osobą uczącą się zarówno jak mój partner ale niestety nasze uczelnie są oddalone o 50 km przez co widzimy się tylko w soboty ;/ Mimo obiecań mojego partnera i częstych tekstów że się zmieni i że będzie starał nie jestem w stanie tego zobaczyć przez to że widujemy się tylko w te soboty. Mam ogromną potrzebę przebywania blisko niego i po prostu spędzania z nim czasu, strasznie mi go brakuje a teraz gdy wyszła jeszcze na wierzch ta zdrada już całkiem pogrążam się w depresji.. Błagam o poradę co robić dalej, dłużej już nie wytrzymam. Dodam jeszcze że staram się mieć codziennie kontakt z moich chłopakiem, porozmawiać z godzinę, ale często kończy się to sprzeczką, że mój partner ma coś innego do zrobienia, i stwierdza że 5 minut rozmowy wystarcza. Mówi że nie ma jak rozmawiać bo chce spędzić czas z kolegami." Brzmi znajomo autorze?Kiepska prowokacja. Dwa wątki pisane w odstepie trzech dni, sytuacje opisane dokładnie w ten sam Posty [ 9 ] Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź Zobacz popularne tematy : Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności © 2007-2021
Tłumaczenia w kontekście hasła "nigdy nikogo nie zdradziłem" z polskiego na angielski od Reverso Context: Wiesz, nigdy nikogo nie zdradziłem. Tłumaczenie Context Korektor Synonimy Koniugacja Koniugacja Documents Słownik Collaborative Dictionary Gramatyka Expressio Reverso Corporate
Byłem w supermarkecie, szukałem kilku drobiazgów. Kiedy już stałem w kolejce do kasy, pewna kobieta zwróciła moją jedno przelotne spojrzenie na facebookowe konto amerykańskiego komika Jasona Hewletta, aby przekonać się, jak bardzo kocha swoją żonę i rodzinę. Jednak dopiero umieszczony przez niego post na temat zdrady małżeńskiej uwypuklił ten Hewlett: Zdradziłem żonęOto jego historia.„Czuję się zawstydzony, przyznając się do tego, że dziś w pewnym sensie zdradziłem żonę. Zaraz to wytłumaczę. Byłem w supermarkecie, szukałem kilku drobiazgów. Kiedy już stałem w kolejce do kasy, pewna kobieta zwróciła moją uwagę. Pomyślałem: Wow, ciekawe, kto jest tym szczęściarzem, z którym ona jest. Po kilku sekundach zorientowałem się, że to moja własna żona!Spotkać żonę w sklepowej kolejce do kasy, bez świadomości, że oboje znajdujemy się w tym samym miejscu – to ciekawe doświadczenie. Pomiędzy nami ktoś stał, więc spokojnie przyglądałem się ukochanej. Wysłałem jej nawet dwa esemesy. Co u ciebie słychać, kotku? Co kupujesz, moja śliczna? Chciałem zwrócić na siebie jej uwagę, ale była zajęta przetrząsaniem torby w nadziei na odnalezienie kuponu rabatowego. Poddałem się. Choć bez problemu mogłem do niej podejść i zaskoczyć ją, zostałem na miejscu, rozmyślając nad uczuciami, jakie do niej raz kolejny zaskoczyła mnie jej uroda. Niby zawsze ją doceniam, ale dzisiaj, nie mając świadomości, że to ona, patrzyłem na nią innymi oczyma. Nie mogłem uwierzyć, że to ja jestem jej mężem. Aż się zarumieniłem! Szczęśliwie, dzięki zarostowi, nikt tego nie zdziwiony, że mnie nie zauważyła. Ma to dobrą i złą stronę. Dobra jest taka, że nie rozgląda się za innymi, więc nie zauważyła śledzącego ją brodacza. Zła, że tym szaleńcem mógłby być ktoś inny. Muszę koniecznie kupić jej gaz pieprzowy. Na wszelki się kiepsko. Zrozumiałem, jak niewiele brakowało, abym nigdy nie zdobył jej miłości. Przypomniałem sobie, ile wysiłku kosztowało mnie zwrócenie jej uwagi i zaproszenie na spotkanie. Na chwilę powrócił ból zawodu, jakiego doznałem, gdy ujrzałem ją pierwszy raz i powiedziałem sobie, że to niemożliwe. A jednak zdobyłem ją! Wbrew mojej niepewności i końcu poczułem się szczęśliwy, widząc ją taką niezależną, samodzielną, wdzięczną, słodką i cudowną. Wtedy zabrała swoje zakupy i wyszła. Nie zawołałem jej. Patrzyłem, jak odchodzi, zachwycony faktem, że to moja żona i kocham w niej żona rzadko zagląda na Facebooka. Raczej nie znajdzie tego posta i nie dowie się, że w pewnym sensie dziś ją zdradziłem. Chciałem jednak podzielić się tym doświadczeniem z wami wszystkimi. Doświadczeniem świeżości jest morał tej historii? Warto spojrzeć na osoby, które kochamy, tak jakbyśmy widzieli je po raz pierwszy w życiu. Dzięki temu przypominamy sobie, ile szczęścia nas spotkało. Takie spojrzenie może odmienić każdą relację. Jestem przekonany, że jeśli poćwiczymy inne patrzenie, będziemy mieć wiele pięknych historii do opowiedzenia”.Czytaj także:Wierność w czasach seksualnego szaleństwa. Zdrada rodzi się wcześniej, niż myśliszCzytaj także:Czy to już zdrada… Dwa kroki, by uratować zaufanieCzytaj także:Psychoterapeuta o pułapkach terapii po zdradzie
Provided to YouTube by DistroKidNie Żałuję · LiSuNie Żałuję℗ 4936482 Records DKReleased on: 2023-05-23Auto-generated by YouTube.
Witam. Mam problem. Od dłuższego czasu nie wiem, co mam robić? Zacznę od początku. Mam 22 lata, studiuję i pracuję. Od 6 lat jestem w związku z chłopakiem, którego bardzo kocham. Układało się nam różnie, raz było dobrze, a raz źle. Kiedyś on spotykał się z moją koleżanką ze szkoły za moimi plecami, dowiedziałam się o tym po jakimś czasie, wybaczyłam mu. Potem było trochę lepiej. Ale później to ja zawiodłam. Jakieś ponad pół roku temu na imprezie pod wpływem alkoholu zdradziłam go, nie chciałam tego, bardzo tego żałuje. Teraz, kiedy było naprawdę dobrze, on się o tym dowiedział i się wszystko popsuło. Przyznałam się do tego, ale on nie potrafi mi wybaczyć i co więcej, nie wierzy mi, kiedy mu mówię i opisuję jak to wyglądało. Ciągle mówi, że ja kłamię. Chcę to naprawić, obiecałam, że nigdy więcej tego nie zrobię, naprawdę bardzo tego żałuję i bardzo go kocham, nie wyobrażam sobie życia bez niego. On mówi, że nigdy mi tego nie wybaczy, że już nigdy nie będzie tak jak kiedyś. Nie wiem, co mam robić? Trwa to już drugi miesiąc, spotykamy się, rozmawiamy, jest dobrze, a za chwilę jest źle. Pisze mi, że ten związek nie ma sensu, mówi, że mnie kocha, ale nie możemy być razem. Co mam robić? Jak go przekonać, że możemy razem odbudować ten związek? Nie radzę sobie z tym. Kocham go najbardziej na świecie, powoli tracę chęć do życia. Nie chce mi się jeść, nie chce mi się jeździć na uczelnię ani chodzić do pracy, często płacze i myślę, co mogę zrobić żeby naprawić swój błąd. Naprawdę nie chciałam tej zdrady, pod wpływem alkoholu stało się. Nie wiem co dalej? Jak ratować tę miłość? Jak walczyć o to, żeby mi wybaczył i zrozumiał, że naprawdę tego żałuję i że bardzo go kocham? Proszę, pomóżcie mi. KOBIETA, 22 LAT ponad rok temu
Mój głos prowadzi mnie Czuję mocniej serce, dobrze wie Tyle krętych dróg, a ja Jak błękit nieba trwam Nie cofam słów Był kimś naprawdę, wszystkim co ważne I kiedyś znów Otworzę serce i jeszcze bardziej Będę czuć, czuć Po nim została mi siła, by dalej iść Nie żałuję żadnej z naszych chwil Warto było kochać każdą z nich Nie żałuję końca, przypomniał mi Że
Zdradziłem żonę i przyznałem się do tego. Podejrzewam, że ona też kogoś ma, ale zaprzecza. Bardzo ją kocham i wiem, że ją bardzo zraniłem. Mamy dwójkę wspaniałych dzieci. Nie wiem, co mam robić. Proszę o pomoc. Dzień dobry, odpowiedź na pytanie „co robić?” jest prosta – ratować małżeństwo! Piszę tak na podstawie Pana deklaracji, zawartej w tych kilku zdaniach. Wynika z nich, że kocha Pan żonę, zdaje sobie sprawę z wagi swojego postępowania i chce Pan wziąć za nie odpowiedzialność, a do tego wszystkiego jesteście rodzicami. Rozumiem jednocześnie, że Pana prośba o pomoc oznacza pytanie – „jak to zrobić?”. Ten sposób musicie wypracować Państwo razem. Choć w tak dramatycznej sytuacji zachęcałbym do skorzystania z pomocy osoby trzeciej, np. terapeuty pary, który wniósłby do Waszej rozmowy dystans i bezstronność. Musicie zrozumieć w jakim momencie jest Wasz związek – dlaczego doszło do Pana zdrady i o czym świadczą Pana podejrzenia, co do małżonki. Niezależnie zresztą od gotowości drugiej strony do wspólnej terapii, zachęcam Pana do rozważenia indywidualnych spotkań. Byłyby one dla Pana szansą na uporządkowanie własnych emocji, a także źródłem pomysłów, wspierających relację z żoną. Zdrada zazwyczaj jest efektem kryzysu bliskości i zrozumienia, połączonym z brakiem zaangażowania w pracę nad związkiem. Im szybciej do tej pracy wrócicie, tym większe szanse na pozytywny finał. Wojciech Gorczyca Prowadzi terapię indywidualną metodą Gestalt, koncentrując się na wyjątkowości każdego klienta. Za kluczowe uważa zbudowanie i utrzymanie relacji opartej na zaufaniu, pozwalającej zmierzyć się z własnymi ograniczeniami i obawami. Podczas terapii par i małżeństw pracuje w interesie związku, dążąc do wypracowania naturalnej bliskości pomiędzy partnerami. Czytaj więcej…
Cp3c. 63s4v8kzv0.pages.dev/9863s4v8kzv0.pages.dev/39263s4v8kzv0.pages.dev/24463s4v8kzv0.pages.dev/18063s4v8kzv0.pages.dev/5763s4v8kzv0.pages.dev/33163s4v8kzv0.pages.dev/29363s4v8kzv0.pages.dev/17363s4v8kzv0.pages.dev/310
zdradziłem żonę i nie żałuję